Tworzę, więc jestem – o sztuce, która pomaga poznać siebie
Zatrzymaj się na chwilę. Weź głęboki wdech. Poczuj, że jesteś. Tu i teraz. To może być pierwszy krok do spotkania z osobą, którą jesteś naprawdę – nie tą „dla świata”, lecz tą prawdziwą, nieocenzurowaną, pełną emocji, marzeń, wrażliwości. Spotkanie to nie zawsze przychodzi w ciszy medytacji czy analizie w głowie. Czasem przychodzi przez… kolor. Kreskę. Ruch. Głos. Twórczość.
Tworzenie – w najczystszej formie – jest językiem duszy. Jest jak lustro, które odbija to, co niewidoczne na pierwszy rzut oka: ukryte emocje, pragnienia, wspomnienia, napięcia, ale i wewnętrzne światło, które często przygasa w codziennym biegu. Sztuka pozwala nam sięgnąć tam, gdzie rozum nie zawsze dociera.
W mojej pracy arteterapeutycznej widzę to codziennie – gdy osoby nieśmiałe, pełne blokad, z czasem rozkwitają, bo dostały bezpieczną przestrzeń, by mówić swoim własnym językiem. A ten język może mieć postać pędzla, farby, tańca, dźwięku, historii, gestu. Czasem jedno pozornie przypadkowe pociągnięcie pastelą odsłania prawdę, która przez lata była głęboko schowana.
W Ogrodach Tworzenia nie ma złych prac. Nie ma błędów. Nie ma „za mało” ani „za dużo”. Jest tylko Ty – i Twoja droga. Twoje tempo. Twoje odkrycia.
Dlaczego twórczość jest tak skutecznym narzędziem samopoznania?
-
Bo pozwala wyrazić to, co niewyrażalne.
-
Bo nie wymaga słów – a czasem właśnie w bezsłowności mieszka prawda.
-
Bo uczy, że możesz być twórcą swojego życia, nawet jeśli do tej pory tylko „odtwarzałaś” to, co znane.
-
Bo daje przestrzeń na bycie niedoskonałym, spontanicznym, autentycznym.
-
Bo odzyskujesz kontakt z ciałem, z emocjami, z tym, co intuicyjne.
Twórczość zadaje pytania – i pomaga znaleźć odpowiedzi:
-
Kim jestem, kiedy nikt nie patrzy?
-
Czego naprawdę pragnę?
-
Gdzie mnie boli, a gdzie tęsknię?
-
Co we mnie prosi o głos?
-
Jak chcę wyrażać siebie, gdy przestanę się bać?
Dla mnie twórczość jest codzienną praktyką samopoznania. Czasem siadam do pisania z pustką – a wychodzę z tekstem, który mówi mi więcej o mnie, niż wiedziałam wcześniej. Innym razem chwytam za farby, choć nie mam „planu” – i okazuje się, że tworzę coś, co pokazuje moje aktualne emocje. To nie jest sztuka dla ścian. To sztuka dla serca.
Twórczość to Twoja mapa. Kompas. Zwierciadło. Przestrzeń, w której możesz się zobaczyć – cała, prawdziwa, czasem zraniona, czasem rozbłyskująca światłem. Ale zawsze – wystarczająca.
Jeśli czujesz, że chcesz poznać siebie bardziej, ale nie wiesz, od czego zacząć – zacznij od koloru. Od słowa. Od gestu.
Twórczość zna drogę. Ty tylko pozwól sobie nią pójść.
Komentarze
Prześlij komentarz